Hiszpania - Costa Blanca

Program

Dzień 1: 
Przelot z Krakowa do Alicante. Przejazd busem do Calpe, zakwaterowanie w hotelu. 

Dzień 2: Col de Rates: 68 km 
Pierwsza wycieczka rowerowa poprowadzi nas w głąb lądu ku przelęczy Col de Rates. Opróćz wspaniałych krajobrazów masywu Marina Alta- niewielkich wzgórz ciągnących się wzdłuż wybrzeża atrakcją będą mijane średniowieczne wioski, w każdej z nich ulokowała się jakaś nastrojowa knajpka kusząc rowerzystów do kolejnych postojów na tradycyjną kawę, lub kieliszek wina. Po drodze mijać będziemy wiele sadów pomarańczowych , owoce te zrywane prosto z drzewa smakują najlepiej właśnie podczas rowerowej przejażdżki. 

Dzień 3: Przylądek Cap Negre: 79 km 
Dziś dla odmiany trasa prowadzi wzdłuż wybrzeża. Naszym celem będzie wspaniały przylądek Cap Negre, gdzie z wysokiego prawie 200-metrowego klifu rozciąga się nieziemska panorama całego wybrzeża, a w pogodne dni ujrzeć można brzegi Ibizy i Majorki. Po drodze zajrzymy do Morairy miasteczka z XVIII-wiecznym zamkiem broniącym wejścia do portu. Jeszcze piękniejsza jest Javea, ze wspaniale zachowaną starówką i kawiarniami gdzie czas zatrzymał się w miejscu kilkadziesiąt lat temu. W kawiarniach niemal cały dzień przesiadują staruszkowie grając w karty lub szachy a ich spokój zakłócają jedynie grupki rowerzystów pojawiające się co chwilę. Od razu stajemy się dla nich atrakcją, z pewnością zapytają nas skąd jesteśmy i pochwalą się znajomością jakiegoś faktu o Polsce. 
Odpoczniemy też dziś trochę na najpiękniejszej plaży na Costa Blance, plaży Granadella, uroczo położonej w niewielkiej zatoczce. 

Dzień 4: Dolina Val del Pop: 84 km 
Dzisiejsza trasa zaprowadzi nas do pięknej doliny Val del Pop, co kilka kilometrów napotkamy na małą wioskę lub miasteczko ( jest ich dokładnie 8), której mieszkańcy utrzymują się z produkcji wina, kiełbas i słodkości, których będziemy mieli okazję spróbować w licznych sklepikach i barach. 
W krajobrazie dominują kwitnące drzewa morelowe, które na tle łagodnych zielonych wzgórz i gdzieniegdzie wyrastających skałek tworzą bajeczny widok. Słynny hiszpański pisarz Gabriel Miro, który mieszkał tutaj określił to miejsca jako „ raj pomiędzy górami”. W dalszej części doliny rzeka tworzy głęboki wąwóz, tworząc jeszcze bardziej spektakularne widoki. 

Dzień 5: wokół Marina Alta: 75 km 
Tym razem już poważniejsze górki, ale po trzech dniach na „kolarkach” nie będzie to dla nas stanowiło problemu, dobrze już będziemy przekonani jak łatwo podjeżdża się na tego typu rowerze, jaką frajdę sprawia każdy podjazd, jak lekko one nam przychodzą. 
Trasę zaczniemy piękna doliną Gallinera, która niegdyś stanowiła ważny handlowy i militarny trakt podczas najazdów Arabskich. Po tych czasach pozostały liczne zamki i wieze obronne. Otacaja je stare drzewa oliwne i migdałowce z których wiele pamięta tamte czasy. 
Powoli wspinamy się ku najwyżej położonej wiosce Beniaja (683 m. npm.) Teraz już zacznie się zjazd doliną słynącą z kolei z uprawy drzew chlebowych czereśni, których kwitnące sady nieskończenie ciągną się wzdłuż wijącej się drogi. Kilka tutejszych wiosek uważanych jest za jedne z najpiękniejszych na całej Costa Bravie. 

Dzień 6: Przylądek Escaletta: 30 km 
Dzis nieco odpoczniemy od rowerów. Rankiem udamy się na górującą nad Calpe formację skalną Peñón de Ifach, Ta potężna skała stała się już symbolem nie tylko miejscowości, ale i całej Costa Bravy. Z jej szczytu doskonale widać wszystkie te miejsca które objeżdżaliśmy przez te 4 dni na rowerach. Dość imponująco to będzie wyglądało. 
Ale to nie koniec czekają nas jeszcze dwa dni. Dziś krótki etap do Benidormu, gdzie spędzimy kolejne 3 noce. To kurort dużo większy z licznymi sklepami, knajpkami i klubami, ci dla których Calpe wydawało się zbyt spokojne z pewnością będą tu zadowoleni. Ale można też tu znaleźć spokojniejsze miejsca jak kilkukilometrową promenadę i bardzo sympatyczną starówkę. 
Atrakcją dnia będzie podjazd na przylądek Escaletta, z którego rozciągają się panoramy klifowych dzikich wybrzeży rezerwatu Escletta, a z drugiej panorama Benidormu zwanego Manhatanem Hiszpanii. Kontrast jest zadziwiający. 
Poplażujemy też dziś trochę na pięknej plaży w Albir. 

Dzień 7: Wokół Marina Baja: 85 km 
Ostatni już dzień na rowerach to pętla wokół masywu Marina Baja. Znów czeka nas solidny podjazd na wysokość ponad 1000 metrów, ale jako iż jest to chyba najpopularniejsza pętla w okolicy animuszu dodadzą nam setki kolarzy którzy codziennie ruszają na tę wymagającą trasę. Widoki są genialne, to kwintesencja tego co widzieliśmy dotychczas – sady pomarańczowe mieszają się z uprawami brzoskwiń i czereśni, to znów pojawiają cię winnice by za chwilę ustąpić miejsca gajom oliwnym. Do tego dodajmy przepiękne formacje skalne i zamki a szczególnie jeden z nich. Perełka całego wybrzeża – zamek Guadalest. W zasadzie Jest to XVI wieczne miasto z arabskim zamkiem, wbudowanym w skałę. Wiedzie do niego tunel wydrążony w skale w kamiennym podłożu. Choć atmosferę psują trochę sklepy z pamiątkami i tłumy turystów, to widok na góry i zbiornik wodny, rekompensuje wszystkie niedostatki. Komercja i masowa turystyka wdarła się i tutaj. 

Dzień 8-9: 
Czas na zasłużony odpoczynek, plażowanie i zakupy, a dla chętnych będzie też możliwość zwiedzenia Walencji, to jedno z najładniejszych miast Hiszpanii szczycące się największym w Europie oceanarium, z podwodnym szklanym tunelem, wokół którego pływają rekiny i wieloryby (koszt wycieczki ok 15 euro). 

Dzień 10: 
Powrót samolotem do Polski.

*PROGRAM ORAZ JEGO POSZCZEGÓLNE ELEMENTY MOGĄ ULEC ZMIANIE ZE WZGLĘDU NA WARUNKI POGODOWE I KONDYCJĘ UCZESTNIKÓW.

Warunki