O wyprawie
JAPONIA ROWEREM, KULTURALNY STAN UMYSŁU日本 MADE IN JAPAN
Rowerem do Cesarstwa Japonii
Ponownie zmierzamy do kraju o innym stanie umysłu, w którym sushi i Ramen smakuje najlepiej. Po drodze zakochasz się w kanapkach z ryżem, na ulicy odwzajemnisz uśmiechy ludzi, będziesz podziwiać otaczającą egzotyczną scenerię, by na koniec zrelaksować ciało w tradycyjnym onsenach i poczuć japoński Zen.
Nasza podróż przez Japonię wytyczona jest najlepszym śladem, jednak za każdym razem lekko ją modyfikuję. Wybieram alternatywną drogę, których jest bez liku, dodaję nowe epizody, wyszukuję ciekawe miejsca i nowych gospodarzy. Od naszej pierwszej wizyty w Japonii scenariusz drogi ulegał modyfikacjom i ulepszeniom. Doceniłam też CZAS wydłużając wyprawę o kilka dni i to był dobry ruch. Dostałyśmy w prezencie więcej dobrych chwil
28 dni w Japonii. Tyle czasu mamy na poznanie tego kraju. Czy to długo? Pewnie tak….i zdaję sobie sprawę, że ciężko się wyrwać z pracowych szponów, ale uwierzcie mi, TO NIEZBĘDNE i warte grzechu, gdy docieramy w zakamarki wyspy, gdzie linia kolejowa ma swój koniec.
Bo przecież nie chodzi o to, żeby przez Japonię tylko przejechać, a pomału ją konsumować. CZAS. Odgrywa ważną rolę. Mamy czas by naprawić rower, mamy czas uczestniczyć w wiejskich, lokalnych festiwalach, posiedzieć w knajpie, śpiewać karaoke z lokalnymi, smakować najlepszą kuchnię świata i spokojnie delektować się poranną kawą w objęciach Pacyfiku.
Spokojna, wyważona, serdeczna i gościnna Japonia porywa nasze serca i nogi. Chce się zawsze do niej wracać, bez żadnych kompromisów, bez żadnego ale. Odległy, ale istniejący ideał. Kraj który najpiękniej odkrywa się właśnie na rowerze. Japonia ma znakomicie rozwinięta infrastrukturę dla podróżników. Rower idealnie wpisuje się w tę scenerię i jest również bardzo popularny wśród Japończyków. Drogi dobrej jakości, udogodnienia dla rowerzystów, dedykowane tunele, specjalne stacje na odpoczynek. Do tego wszystkiego dochodzi bezpieczeństwo, które daje pełne poczucie komfortu.
Nasza podróż przebiegać będzie przez dwie wyspy Honshu, Shikoku. Podczas wyprawy będziemy korzystać z pociągu oraz promu.
Program
Co robimy na miejscu i styl wyprawy:
Nasza wyprawa rowerowa do Japonii to spotkanie z dzikim wybrzeżem Pacyfiku, zabytkami, polami ryżowymi, meandrującymi rzekami, wąwozami, wąskimi szlakami z bambusami, zielonymi górami, świątyniami. Większość naszych dni spędzimy na Shikoku, to jedyny słuszny wybór na spotkanie z prawdziwą i tradycyjną Japonią. Nasza trasa przebiegać będzie przez wioski, miasteczka, pola ryżowe, porty rybackie – jednym słowem dotkniecie wielobarwnej scenerii. Nie zabraknie miast – ikon takich jak Osaka, Kyoto (2 dni), Arashiyama, Nara, Wakayama, Muroto, Kochi (2dni), Matsuyama, Onomichi, Tokyo (3 dni). Owiedzimy klasztorne miasto przepełnionym świątyniami, na górze Koyasan i jedną noc spędzimy w otoczeniu mnichów.
Jednak, w kręgu naszego zainteresowania są przede wszystkim wioski, stare osady, porty rybackie, dzikie plaże i malownicze wysepki, ale żeby do nich się dostać trzeba opuścić niekończące się aglomeracje. Nie zapominajmy, że Japonia, to najbardziej zaludniony kraj na świecie i tylko w górach znajdziemy wolne przestrzenie. Charakter wyprawy jest typowo backpackerski, w luźnym stylu biwakowania na dziko, w przeplatanej opcji pod dachem. Warto wspomnieć, że infrastruktura sanitarna w Japonii daje nam codzienne poczucie komfortu. Woda, kranik, toaleta, to norma na naszych przystankach. Poza tym, cudne podgrzewane myjki spotykane na trasie w każdym Lawsonie powodują że chce się jechać Dodatkowym atutem są onseny i łaźnie w których nasze ciała doznają wielokrotnego namaczania, szorowania i relaksowania.
Przemierzymy ok. 1000 km, ale rowerowych dni będzie nieco mniej, w końcu lubimy tzw. rest day. Dzienny średni dystans od 40-70 km, jednak to wszystko jest do zrobienia bez nadmiernego wysiłku. Jazda jest miła, całodniowa, z przystankami, odpoczynkami. Nie odczuwa się wielkiego zmęczenia, ponieważ ilość kilometrów jest dobrana względem odcinka jaki pokonujemy, a poza jazdą musi być czas na inne ważne sprawy.
Ukształtowanie i sceneria naszej trasy jest różnorodna, choć nie zabraknie kilku wzniesień i podjazdów, w końcu Japonia to kraj górzysty. Jednak w ogólnym rozrachunku trasa nasza jest do przejechania, bez trudu przez każdą aktywną i zdrową kobietę. a wybierając ją kierowałam się najmniej męczącą opcją. Przewyższeń na naszej trasie będzie kilkanaście, są one krótkie i niezbyt męczące, choć zdarzają się momenty wprowadzania rowerów (szkoda kolan). Sama trasa jest piękna i przyjemna, trzeba wziąć pod uwagę że jedziemy cały dzień, z przerwami na jedzenie, odpoczynek, zdjęcia oraz inne atrakcje. W proporcjach oceniam ją : 70% płasko, 20% niewielkie przewyższenia, 10% przewyższenia. Ważny jest twój rower, jego przygotowanie do trasy i pracy (o tym opowiem już zainteresowanym) nie należy zapominać o przetestowaniu siebie i roweru na dłuższym czasie, z obciążeniem. Na bagażniku mamy średnio 10-15 kg, więc niewiele. Na swój rower zabierasz namiot (na zmianę z koleżanką), śpiwór, karimatę, odzież, kosmetyki, naczynie turystyczne i jedzenie śniadaniowe, przyjemna wersja light.
Noclegi. Utarło się, że Japonia do tanich krajów nie należy, głównie przez transport, oraz ceny noclegów, które znacznie podrażają egzystencję w tym kraju i ja to potwierdzam. W związku z tym, zdecydowałyśmy się na opcję mieszaną i zabieramy namioty, co dodaje tylko smaku i pikanterii tej wyprawie, gdy na pustej piaszczystej plaży możemy rozpalić ognisko i cieszyć oko scenerią Pacyfiku. Możemy też zostawić rowery i wybrać się do pobliskiej wioski, lub onsenu. W Japonii można zostawić wszystko bez obawy. To jest cudowna sprawa i dzięki temu mamy więcej możliwości spędzania czasu bez roweru.
Pozostałe noclegi mamy m.in. w tradycyjnych japońskich ryokanach, hostelach, dormitory, kapsułach, guesthousach. Pokoje w większości 2-3-4 osobowe, z odzielnymi łóżkami, futonami. Nie może zabraknąć też LOVE hotel.
Co jeszcze przed nami:
Japonia to również gorące źródła które ubóstwiamy i nie byłybyśmy sobą gdyby nasza stopa się w nich nie zanurzyła. Onseny, tradycyjne łaźnie, przedstawione w różnej formie, skalnych zbiorników lub drewnianych bali. Po rowerowych trudach, w nagrodę przyjmą nas, a my z tego zaproszenia chętnie skorzystamy.
Shimanami Kaido – 70 kilometrowa, epicka podróż przez 6 malowniczych wysp, połączonych mostami na Morzu Śródlądowym Seto. Droga rowerowa łączy główną japońską wyspę Honsiu z wyspą Shikoku. Malownicze Shimanami Kaido, to marzenie każdego rowerzysty. Shimanami Kaido jest często określane jako „najbardziej idealną droga dla rowerzystów”, ponieważ trasa została specjalnie przygotowana i przyciąga chętnych z całego świata. Ma wiele atrakcyjnych miejsc i pięknych punktów widokowych, w tym najdłuższy na świecie most wiszący, Most Kurushima (4 km)
Japońska kuchnia. Jedzenie w tym kraju, to jedna z największych przyjemności, jakich można doświadczyć, a odkrywanie zróżnicowanego menu, jest pożądaną atrakcją. Japonia jest podzielona na odrębne regiony geograficzne, z których każdy rozwinął własne unikalne tradycje kulinarne, dlatego możliwości poznawania smaków są nieograniczone. Żywimy się lokalnie i tanio, wkraczamy na targowiska, do miejskich barów, do rodzinnej gastronomii, karuzeli sushi, a także supermarketów i wielobranżowych, bardzo popularych 7Eleven i Lawson gdzie kupimy gotowe dania, które na miejscu od razu można podgrzać. Cena takiego dania w zależności od pory dnia 10-20 zł. W miejscach biwakowych będziemy mogły zalać wrzątkiem płatki śniadaniowe które chętne z was mogą zabrać z Polski. Zabieram jetboi’la więc kawa o poranku zawsze będzie dostępna.
Logistycznie:
Wylot główny z Warszawy, jeśli jednak chcesz wylecieć z innego miasta – daj znać.