Bornholm, zwany również Perłą Bałtyku to należąca do Danii niewielka wyspa położona na Morzu Bałtyckim. Sprawia wrażenie stworzonej dla rowerzystów! Niewielkie odległości pomiędzy jej skrajnymi punktami oraz ponad 200 kilometrów precyzyjnie przygotowanych tras rowerowych pozwala na jej dokładne poznanie z perspektywy siodełka. Jej okrążenie możliwe jest w zaledwie jeden dzień! Kusi różnorodnością przyrody – klify o które rozbijają się morskie fale, bukowe lasy, piękne plaże z drobnym białym piaskiem, ale również życzliwością mieszkańców, którzy swoją otwartością sprawiają, że każdy kto tam przybywa czuje się jak w domu. Zarówno rozpoczynający swoją rowerową przygodę jak i nieco bardziej doświadczeni znajdą tutaj odpowiednie dla siebie wyzwania. Niech nas nie zwiedzie niepozorność wyspy, skrywa w sobie o wiele więcej niż przypuszczamy. W tym przypadku idealnie pasuje tutaj stare polskie powiedzenie - małe jest piękne!
Klify, lasy, doliny i wybrzeże
Według jednej z przypowieści mitologii wikingów, Thor, jeden z najpotężniejszych bogów, najpierw stworzył Danię, a później ze wszystkiego co mu pozostało – Bornholm. Zdaje się to bliskie prawdy gdyż na tej małej wyspie znajdziemy praktycznie wszystko co ma do zaoferowania Dania. Na południu plaże, uznane za jedne z najpiękniejszych w Europie, o tak drobnym białym piasku, że wykorzystywany był on do produkcji klepsydr. W centralnej części znajduje się piąty co do wielkości las w Danii, Almindingen wraz z Paradisbakkerne (Rajskimi pagórkami) oraz najwyższym szczytem Bornholmu – Rytterknaeten (162 m n.p.m.). Im dalej na północ tym krajobraz robi się bardziej stromy i surowy. Kamienne wybrzeża wyspy, wyrastające pionowo z wody klify i krajobrazy odmienne od tych na południu. Wszystko to w odległości zaledwie kilku godzin jazdy na rowerze.
Templariusze i okrągłe kościoły
Jednymi z najczęściej odwiedzanych atrakcji na Bornholmie są rotundy w Østerlars, Olsker, Nyker i Nylars. Pochodzący z wyspy pisarz, Erling Haagensen stworzył teorię jakoby kościoły te zostały zbudowane w dwunastym wieku przez samych Templariuszy. Ich miejsca zostały dobrane zaś w taki sposób, aby tworzyły mapę skarbów. Ten, zgodnie z teorią ukryty miał zostać w podziemiach rotundy Østerlars, największej na wyspie. Historia ta zyskała taką popularność, że nakręcono film, którego głównym bohaterem był właśnie Bornholm wraz ze swymi rotundami. Bez względu na to ile prawdy jest w tej opowieści, rotundy bez wątpienia istnieją na pewno, zachwycając odwiedzających swoją architekturą.
Ruiny zamku Hammershus oraz Christianso
Ruiny twierdzy Hammershus to obecnie największy kompleks średniowiecznych ruin w Skandynawii, a jednocześnie jedno z miejsc na Bornholmie, które po prostu trzeba zobaczyć. Wybudowany w połowie XIII w. zamek przez wiele wieków pełnił rolę głównej twierdzy oraz siedziby władz Bornholmu. Pozostałości murów i budynków pamiętają lata burzliwej historii. Mieszkańcy mówią, że obecnie co noc słychać krzyki i złowieszcze odgłosy dochodzące z jego okolic. Drugim znaczącym punktem w tej części Danii było Christiansø, niewielka wyspa położona na północny-wschód od Bornholmu. Od końca XVII w. pełniła rolę bazy duńskiej marynarki. Ta mająca zaledwie 710 m długości oraz 430 m szerokości wyspa, jest obecnie zamieszkana przez niewiele ponad 100 mieszkańców. W pierwszej połowie XIX w. przekształcona została w więzienie do którego zsyłani byli najgroźniejsi przestępcy. Jednak już z końcem wieku zamieszkali na niej rybacy i rzemieślnicy, a później osiedlać zaczęli się na niej również artyści. Niepowtarzalny charakter tego małego punktu na Morzu Bałtyckim rokrocznie przyciąga tysiące odwiedzających.
Sol over Gudhjem
Przyroda i historia to nie wszystko co Bornholm ma nam do zaoferowania. Trzeba poczuć jak Bornholm smakuje! Najpopularniejszym przysmakiem jest świeżo wędzony bałtycki śledź, którego spróbować można w jednej z licznych wędzarni na wyspie. Jednym z ciekawszych podawanych tutaj przysmaków jest Sol over Gudhjem (Słońce nad Gudhjem), czyli świeżo uwędzony śledź podawany z rzodkiewką, szczypiorkiem oraz surowym żółtkiem. Jedne z najlepszych wędzarni znajdziemy w Gudhjem, Svaneke oraz Hasle, a tam spróbować będzie można owoców Morza Bałtyckiego w przeróżnej formie. Ponadto będziemy mieli okazję zasmakować duńskiego sera pleśniowego Danablu czy też domowej produkcji lodów i słodyczy.